fallin
Tańczysz ja czuję nic kompletne bez zachamowań udarzają dzwięki maszyny w bijące narządy krew dookoła lubisz to stękasz jednak i z pogardą oglądasz swoje kościste dłonie spazma dysonas nic cię nie obchodzi ziemia ojczysta odrzucona na zwaliny przy grobie ciało tłucze swym ciężarem o kamienie i nacina skórkę już nieżywą ognisko się pali wdychasz pieczoną padlinę rozkładającą się na drewno i papier to być nie może prawdą ale nic nie zaradzisz na koleje pkp jak jechać to jechać nie zatrzymując się ni razu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz